VI Kochankowie

Moderatorzy: eZOJA, Młodszy Administrator

VI Kochankowie

Postprzez eZOJA » środa, 27 lutego 2013, 13:15

Obrazek Obrazek

VI. KOCHANKOWIE

Do połowy naszego stulecia różni autorzy rysowali karty taroka dość podobnie. Później to się zmieniło, i pod hasłem "tarok" rozlała się istna powódź pomysłów i udziwnień, a także zwykłego chaosu. Dziś każdy grafik maluje te kart wedle swego widzimisię, dbając głównie o to, aby wymyślić jakieś nowe dziwactwa. Dlatego należy cenić sobie tradycyjne karty, wzorujące się na taroku marsylskim lub innych dostojnych, dawnych taliach.

Piszę o tym, gdyż Kochankowie (karta nr 6) jak mało która była rysowana na mnóstwo sposobów, i trzeba się domyślać, co naprawdę pierwotnie przedstawiała.

Najczęściej widzimy tu scenę, gdzie u góry polatuje świetlisty Amor, gotów wypuścić z łuku strzałę. Na dole stoi troje ludzi: mężczyzna w środku, dwie niewiasty po bokach. Scena ta jest rozumiana tak, że oto młodzian przechodzi "spod skrzydeł" matki pod opiekę swej ukochanej, narzeczonej. Douglas pisze, że zakodowano tu sytuację wyboru: albo pozostać związanym z matką, albo "zerwać pępowinę" i odejść do kochanki. Scena ta jest jednak absurdalna (nigdzie aż taki matriarchat nie panował) - i dlatego już w talii Rider-Waite zastąpiono tę scenę bardziej zrozumiałym obrazem anioła, Adama, Ewy i węża w raju. Wielokrotnie rysowano też po prostu dwoje kochanków w objęciach, często bardzo dosłownych.

Tymczasem karta ta pierwotnie przedstawiała scenę normalnego ślubu, tyle, że z Amorem nad głowami. W środku stał kapłan, który wiązał węzłem małżeńskim mężczyznę i kobietę.

I to wszystko! Karta Kochankowie mówi o małżeństwie, o związku dwojga osób, a w szerszym sensie: o pogodzeniu się dwóch zwaśnionych stron, o zawarciu rozejmu, również o założeniu spółki w majestacie prawa. Symboliczny sens tej karty, to związek dwóch stron, który utwierdza błogosławieństwo "ziemskie" (kapłan) i niebiańskie (Amor). "Tajemnym przesłaniem" tej karty jest nauka, że wszystkie takie związki, aby były trwałe i prawdziwe, muszą brać początek z "iskry bożej", która jak ów Amor z karty, przychodzi spoza ludzkiego świata.

wg Jóźwiaka
Avatar użytkownika
eZOJA
Arcykapłanka
 
Posty: 2034
Dołączył(a): wtorek, 26 lutego 2013, 10:15
Lokalizacja: lubuskie

Postprzez » środa, 27 lutego 2013, 13:15

 

Powrót do Wielkie Arkana



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

cron